"We're on drugs", czyli "Chodź, pomaluj mój świat" inaczej.

Na samym początku chciałabym trochę hipisowsko, trochę nostalgicznie wrzucić tu piosenkę, w temacie której jest mój ostatni projekt. Zaczynam pisać na bieżąco, ponieważ jest to jeden z dopiero co ukończonych projektów. 


Zanim przejdę do publikacji efektów mojej pracy, wypadałoby napisać, jak powstał pomysł. Cóż, trzeba wziąć moją chorą głowę, umiłowanie wszystkiego, co dziwne i nietypowe, oraz moje trwające już jakiś czas zamiłowanie do tabletek. Co się tyczy zaś tabletek, to nie jest mój jedyny pomysł, ale trudność w kupieniu odpowiednich półproduktów na razie skutecznie mnie blokuje, więc proszę o cierpliwość. Ano właśnie, mówiąc o cierpliwości, należy wspomnieć, że na namalowanie tego wszystkiego, co zaraz zobaczysz, a wydaje się niepozorne, poświęciłam tydzień, jeśli nie więcej. Byłam tak poirytowana monotonnym malowaniem malutkich szczegółów, że musiałam robić sobie przerwy. 

https://www.facebook.com/NevermindFactory

Kliknij w obrazek, żeby zobaczyć go w rozsądnym rozmiarze

Modelka to oczywiście ja we własnej osobie, dopiero po publikacji tego zdjęcia mój znajomy powiedział mi o dziewczynie, która za nieduże pieniądze mogłaby zorganizować modelki, chętne do sesji zdjęciowej w moich ciuchach. Następnym razem chyba tak zrobię, swojej twarzy w internetach wolę nie pokazywać, to nie o to na tym blogu przecież chodzi. Co do koszulki, nie znalazłabym tak oryginalnej nigdzie indziej, zgadza się – kupiłam ją w lumpeksie. Jej minus jest taki, że ma trochę "mechatą" fakturę i ciężko się po niej malowało, szczególnie, że używałam pędzelka w rozmiarze "0", który nie jest tak sztywny, jak inne moje pędzle. Jakoś jednak dałam sobie radę i szczerze powiedziawszy, może nie jestem stuprocentowo dumna z efektów (tabletki mogły być jednak większe), ale podoba mi się ta koszulka, bo cała idea jest moja, począwszy od pomysłu na połączenie tego napisu z tabletkami, aż po wykonanie i namalowanie tych WSZYSTKICH cholernych tabletek, chociaż nie wszystkie są idealne, to w każdą z osobna włożyłam całe, naprawdę calutkie serduszko.

Jeśli zaś chodzi o oddanie klimatu i zamysłu koszulki piosenką, to daleko lepiej niż utwór zespołu 2+1 oddaje o to:


Wrócę,
Łosiek.

PS Cały czas można na mnie głosować w konkursie. Nie chodzi mi o żadne laury, a o nagrodę. Do wygrania jest maszyna do szycia bądź bon wartościowy na dość sporą sumę do wykorzystania w sklepie z akcesoriami rękodzielniczymi. Którakolwiek z tych nagród byłaby dla mnie jak gwiazdka z nieba i pchnęłaby moją działalność dalej, na zupełnie nowy poziom. Jeśli masz chęć mi pomóc, to tutaj jest link: http://coricamo.pl/konkursy.htm, mój blog jest pierwszy na liście, więc nie trzeba go szukać. Każdy głos to jeden krok bliżej nagrody, o której marzę. Dziękuję za wszystkie głosy, które zostały już na mnie oddane, to wiele dla mnie znaczy :) Jeśli masz chęć, byłoby mi bardzo miło, gdyby link trafił do kilku Twoich znajomych, blog, który ma teraz najwięcej głosów, zebrał ich ponad osiemset, "trochę" mi do tej liczby brakuje :P

PS 2 Stay tuned - niedługo pojawią się informacje o konkursie z okazji tysiąca polubień na moim fanpage'u.

13 komentarzy:

  1. świetna koszulka ;) taka pozytywna
    http://creamshine.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No, nie powiedziałabym, że ona jest pozytywna. Przecież tam jest kupa tabletek, a w tytule podpowiedź o narkotykach. Chodź pomaluj mój świat, czyli chodź się naćpamy i przestanie być tak szaro, chodź uciekniemy od rzeczywistości. To ani trochę nie jest pozytywne, chyba, że byłaś sarkastyczna, ale jakoś mi się nie wydaje.

      Usuń
  2. I tak na jesień zrobię nowy wygląd, więc to tymczasowy. ;]
    Prosto, ale ładnie. Malujesz jakimiś farbami na bluzce? Nie wiesz może, gdzie moge kupić barwniki do tkanin?

    OdpowiedzUsuń
  3. Prosto, ale ładnie. Gdzie kupujesz farby do malowania po tkaninach? :O A nie wiesz gdzie dostanę do nich barwniki? Ile kosztują?
    Co do wyglądu - i tak wkrótce będzie nowy. ;]

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zależy czy chcesz barwniki czy farby do tkanin. Barwniki są sypkie, gotuje się z nimi w garze ubrania i barwią się całe na jeden kolor. Do robienia tych nadruków używam farb w słoiczkach, moje są firmy profil. Dostaniesz je w dobrym sklepie plastycznym, koszt jednego to 3-4zł.

      Usuń
  4. ładnie się prezentuje i powiem szczerze, że na pierwszy rzut oka nie pomyślałam, że ma coś wspólnego z narkotykami i w ogóle.
    Podziwiam, że Ci się chciało, ja bym chyba zwariowała robiąc tak wiele małych elementów.
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No bo trochę to ma wspólnego, spójrz na moją odpowiedź do komentarza trochę wyżej ;)

      Usuń
  5. Hej Łosiu, to znowuż ja~
    Koszulka jak zwykle cudna : ) myślę jednak, że gdybyś bardziej 'porozsypywała' te tabletki, efekt byłby bardziej... Przejrzysty c:
    Jeżeli mieszkasz gdzieś w okolicy Olsztyna, w co wątpię, albo zechcesz dojeżdżać- sam chętnie zapozuję w Twoich ciuszkach. Maży mi się bycie modelką, jednak na razie nic w tym temacie zrobić nie mogę, bo za daleko i za drogo xD No cuż, trza poczekać do tej wymarzonej osiemnastki~
    Pozdrawiam.
    http://www.rena-uchiha.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiesz, męczyłam się bardzo z tym pomysłem, nie wiedziałam jak do tego podejść. Projekt ołówkowy wyglądał spoko, chodziło mi o coś takiego, jakby ktoś wysypał na stół garść tabletek. Powinny były być większe, ale to wiem dopiero teraz. Człowiek uczy się na błędach. Jeśli zaś chodzi o pozowanie - chętnie przyjęłabym Twoją pomoc, ale mieszkam hen-daleko od Olsztyna :/

      Usuń
  6. Fajna bluzeczka
    http://sohunex.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  7. Z tym tekstem od razu kojarzy mi się serial "Magda M." :)
    zapraszam :)
    http://locastrica.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  8. ale sie usmialam-blog na pierwszym miejscu ma ponad osiemset glosow, ale zebys wiedziala tylko jak sobie wlascicielka nabijala glosy-dlatego co wyniku nie ma pewnosci ze ten blog wygra, tymbardziej ze wlascicielka tego bloga nie est aktywna regularnie....
    twoje pomysly sa o niebo lepsze- pewnie dasz jeszcze rade wygrac:)

    a co do malowania na chropowatych tkaninach- wyprasuj material jak jest jeszcze mokry, prasuj tylko od gory w dół a potem uzywaj sztucznego wlosia w pedzelkach sa sztywniejsze-i sa tez"0", te z naturalnego wlosia faktycznie sa mieciutkie i niezbyt wygodne do malowania na tkaninie- ale spróbuj ze sztuczną"1"-jest ciutke mniejsza niz naturalna "1" :)
    to ja twoja zagladaczka:)

    OdpowiedzUsuń

Masz pytania? Wal śmiało, zawsze odpowiadam. A może chcesz nakarmić moje ego i napisać mi, jaka jestem fajna? Wszyscy wiemy, że milej się pisze dla kogoś, więc na co czekasz? :P

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...