<EDIT2> Ta podstrona jest bardzo nieaktualna. Łoś ma teraz trudne studia. Jeśli Cię kusi zamówienie, musisz baczyć na kalendarz roku akademickiego. W każdym razie warto napisać do mnie wiadomość na Facebooku, zawsze odpowiadam ;)
<EDIT> Z pewnych względów zawieszam przyjmowanie zamówień aż do maja 2015. Po tym terminie znów zacznę pracę nad zamówieniami, ale już nie w ten sposób, co kiedyś. Bardzo nie lubię kopiować kropka w kropkę cudzej grafiki, czuję się wtedy jednocześnie jak złodziej i prostytutka. Jeśli pomysł mi się spodoba - ok, realizujemy. Jeśli będzie to np. kopia dostępnej już gdzieś w sprzedaży koszulki (tylko np. jest z firmy Iron Fist i kosztuje krocie, więc lepiej kupić u mnie taniej...), to nie będę się tego podejmowała. Możemy też razem dojść do jakiegoś kompromisu, ale mam dosyć malowania cudzych grafik, więc to nie przejdzie.
<EDIT> Z pewnych względów zawieszam przyjmowanie zamówień aż do maja 2015. Po tym terminie znów zacznę pracę nad zamówieniami, ale już nie w ten sposób, co kiedyś. Bardzo nie lubię kopiować kropka w kropkę cudzej grafiki, czuję się wtedy jednocześnie jak złodziej i prostytutka. Jeśli pomysł mi się spodoba - ok, realizujemy. Jeśli będzie to np. kopia dostępnej już gdzieś w sprzedaży koszulki (tylko np. jest z firmy Iron Fist i kosztuje krocie, więc lepiej kupić u mnie taniej...), to nie będę się tego podejmowała. Możemy też razem dojść do jakiegoś kompromisu, ale mam dosyć malowania cudzych grafik, więc to nie przejdzie.
Chętnie przyjmę. Jeśli spodobało Ci się coś, co opublikowałam na blogu,
bądź masz jakiś własny pomysł, zgłoś się do mnie. Razem na pewno coś
wymyślimy. Projekt jest niestandardowy? No i fajnie. Oprócz „normalnych” koszulek, czy toreb ekologicznych malowałam już na śpiochach, męskich bokserkach, czy poszewkach na poduszki. Damy radę.
Teraz konkrety
Najlepiej zgłosić się do mnie przez wiadomość prywatną na fanpage'u, tak jest najłatwiej. Komentarze i inne takie też czytam, ale prędzej, czy później i tak wylądujemy na Facebooku.
Grafika
Jest bardzo niewiele rzeczy, na których malowanie się nie porywam, z większością podesłanych obrazków zawsze sobie jednak radzę. Nie są też dla mnie problemem napisy, robię je wykonując do każdego osobny szablon z folii, kontury są bardzo równe, gdzieś na blogu efekty mojej racy z szablonami są na pewno, wystarczy poszukać, jeśli chcesz zobaczyć. Aha, czcionka jest dowolna, nawet jeśli jest tak odjechana, że nie mam jej na komputerze. Warunkiem jest tylko to, żebyś Ty wiedział/a skąd ją można pobrać i tyle.
Materiał
Maluję w sumie na wszystkim, jak już wspomniałam, także nie przeraża mnie żadna forma, czy dostanę koszulkę, stringi, czy chustkę do nosa, potraktuję to tak samo poważnie ;) Warunek jest jeden — materiał musi być koniecznie bawełniany. Drugi to taka luźna sugestia — najlepiej maluje się na jasnych tkaninach, nie wszystkie projekty nadają się na ciemne koszulki, ale to już wyjdzie, że tak powiem, „w praniu”.
W temacie prania będąc - „Ale czy to się nie spiera?”
Pewnie, że nie. Maluję specjalnymi farbami do tkanin, które po malowaniu utrwalam w wysokiej temperaturze, to nie są plakatówki ;) Są oczywiście pewne ograniczenia, nadruk trzyma się jednak trochę słabiej niż sklepowy i trzeba na pewne rzeczy uważać. Zatem jak to prać? W niskiej temperaturze, maksymalnie 40 stopni, jak każe producent farbek, od siebie dodam, że ogólnie przydałby się delikatny program, nie za duże obroty itd. Szczytem marzeń jest pranie ręczne, wtedy nadruk trzyma się najlepiej. Praktykuje to na przykład mój chłopak, no i trzeba przyznać, że żadna koszulka mu się jeszcze nie sprała, ani nie wygląda, jakby chciała, a najstarsza jego koszulka ode mnie ma już półtora roku ;) Ja z kolei jestem człowiekiem leniwym, T-shirty, które malowałam dla siebie, piorę w pralce. Marker do tkanin się buntuje i trzeba go poprawiać, ale farbki w słoiczku (których teraz głównie używam, od markera w ogóle odchodzę) trzymają się całkiem dobrze.
Kto to kupi?
Jeśli mieszkasz gdzieś w moich okolicach (a takie osoby często mi się trafiają), to możesz równie dobrze mi sam/a przynieść koszulkę i płacisz tylko za nadruk, a ja nie mam problemu z lataniem po sklepach. Dla obu stron fajnie. Jeśli jednak Twoje miejsce zamieszkania znacznie odbiega od mojego albo po prostu nie masz chęci za tym biegać, mogę również sama zaopatrzyć się w materiał pod malowanie, po uprzednim dokładnym z Tobą omówieniu tego tematu. Akurat ta kwestia jest do dogadania i nie jest jakaś super ważna w skali całego projektu, bo zawsze to się jakoś pokojowo rozwiąże.
Aha, jeśli chodzi o torby ekologiczne, to mam w domu calutki karton ;)
W razie pytań — komentarz, mail, wiadomość na fan page'u — chętnie odpowiadam ;)
Teraz konkrety
Najlepiej zgłosić się do mnie przez wiadomość prywatną na fanpage'u, tak jest najłatwiej. Komentarze i inne takie też czytam, ale prędzej, czy później i tak wylądujemy na Facebooku.
Grafika
Jest bardzo niewiele rzeczy, na których malowanie się nie porywam, z większością podesłanych obrazków zawsze sobie jednak radzę. Nie są też dla mnie problemem napisy, robię je wykonując do każdego osobny szablon z folii, kontury są bardzo równe, gdzieś na blogu efekty mojej racy z szablonami są na pewno, wystarczy poszukać, jeśli chcesz zobaczyć. Aha, czcionka jest dowolna, nawet jeśli jest tak odjechana, że nie mam jej na komputerze. Warunkiem jest tylko to, żebyś Ty wiedział/a skąd ją można pobrać i tyle.
Materiał
Maluję w sumie na wszystkim, jak już wspomniałam, także nie przeraża mnie żadna forma, czy dostanę koszulkę, stringi, czy chustkę do nosa, potraktuję to tak samo poważnie ;) Warunek jest jeden — materiał musi być koniecznie bawełniany. Drugi to taka luźna sugestia — najlepiej maluje się na jasnych tkaninach, nie wszystkie projekty nadają się na ciemne koszulki, ale to już wyjdzie, że tak powiem, „w praniu”.
W temacie prania będąc - „Ale czy to się nie spiera?”
Pewnie, że nie. Maluję specjalnymi farbami do tkanin, które po malowaniu utrwalam w wysokiej temperaturze, to nie są plakatówki ;) Są oczywiście pewne ograniczenia, nadruk trzyma się jednak trochę słabiej niż sklepowy i trzeba na pewne rzeczy uważać. Zatem jak to prać? W niskiej temperaturze, maksymalnie 40 stopni, jak każe producent farbek, od siebie dodam, że ogólnie przydałby się delikatny program, nie za duże obroty itd. Szczytem marzeń jest pranie ręczne, wtedy nadruk trzyma się najlepiej. Praktykuje to na przykład mój chłopak, no i trzeba przyznać, że żadna koszulka mu się jeszcze nie sprała, ani nie wygląda, jakby chciała, a najstarsza jego koszulka ode mnie ma już półtora roku ;) Ja z kolei jestem człowiekiem leniwym, T-shirty, które malowałam dla siebie, piorę w pralce. Marker do tkanin się buntuje i trzeba go poprawiać, ale farbki w słoiczku (których teraz głównie używam, od markera w ogóle odchodzę) trzymają się całkiem dobrze.
Kto to kupi?
Jeśli mieszkasz gdzieś w moich okolicach (a takie osoby często mi się trafiają), to możesz równie dobrze mi sam/a przynieść koszulkę i płacisz tylko za nadruk, a ja nie mam problemu z lataniem po sklepach. Dla obu stron fajnie. Jeśli jednak Twoje miejsce zamieszkania znacznie odbiega od mojego albo po prostu nie masz chęci za tym biegać, mogę również sama zaopatrzyć się w materiał pod malowanie, po uprzednim dokładnym z Tobą omówieniu tego tematu. Akurat ta kwestia jest do dogadania i nie jest jakaś super ważna w skali całego projektu, bo zawsze to się jakoś pokojowo rozwiąże.
Aha, jeśli chodzi o torby ekologiczne, to mam w domu calutki karton ;)
W razie pytań — komentarz, mail, wiadomość na fan page'u — chętnie odpowiadam ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Masz pytania? Wal śmiało, zawsze odpowiadam. A może chcesz nakarmić moje ego i napisać mi, jaka jestem fajna? Wszyscy wiemy, że milej się pisze dla kogoś, więc na co czekasz? :P