Skoro przygotowałam już sobie podkład, trzeba było zrobić projekt.
Koniecznie grubym, czarnym markerem, inaczej pod koszulką, mimo
oświetlenia, nie byłby zbyt dobrze widoczny, więc nie stanowiłby dla mnie
żadnej pomocy przy malowaniu.
A potem pozostało mi tylko zakasać rękawy i wziąć się do roboty.
Mieszałam farby przez jakąś godzinę, naprawdę, i byłabym strasznie zła,
gdyby coś nie wyszło, jednak na szczęście nic takiego się nie stało.
Koszulka wyszła dokładnie taka, jak ją sobie wyobrażałam na początku.
No, może z wyjątkiem tego ombre, które pierwotnie miało być zielone :P Tak wygląda efekt końcowy:
Tu jeszcze zdjęcie na mnie, w świetle dziennym (zdjęcia koszulek robię
zwykle wieczorem lub w nocy, niedługo po skończeniu nad nimi pracy,
dlatego czasem wydaje się, że wyglądają trochę inaczej), już po kilku
praniach, więc można zobaczyć na własne oczy, że nie maluję plakatówkami
i nadruk jest jak najbardziej trwały.
Na zdjęciu są też spodenki z ombre, które sama zrobiłam. W sumie skoro się tu już pojawiają, to nie ma sensu robić dla nich osobnego wpisu. Inspiracją były spodenki, jakie
zobaczyłam w jednym ze sklepów, będąc na zakupach. Kosztowały około 50
zł, nie pamiętam dokładnie, ale za to bardzo dokładnie pamiętam uczucie, jakie
mnie wtedy ogarnęło. Pomyślałam – po co wyrzucać tyle pieniędzy w
błoto? Sama sobie poradzę. Wzięłam stare spodnie ze strychu, które były
na mnie za krótkie, za to w idealnym stanie (kiepska krawcowa...).
Obcięłam im nogawki, a potem stopniowo i konsekwentnie moczyłam je w
wybielaczu, przy niepełnym oświetleniu. Koszt całego przedsięwzięcia to
zawrotne 6 zł, które zapłaciłam za wybielacz. Każdy z nas ma jakieś
stare spodnie w szafie ;)
Wrócę,
Łosiek.
O rany.. ale ten słoń jest świetny. Masz talent i odwagę, ja bym się bała, a szkoda bo to fajny sposób na oryginalne ciuchy. Zainspirowałaś mnie spodenkami. Też chyba skoczę po wybielacz, jak się nie uda nie będzie żal
OdpowiedzUsuńPozdrawiam http://iridiss.blogspot.com/
Dzięki serdeczne :) Jeśli chodzi o spodenki, to fajne podobno spisuje się też domestos rozcieńczony w wodzie, coś takiego na pewno masz w domu. Tylko koniecznie pilnuj spodenek w trakcie zabiegu, kilka minut za długo i zamiast ładnego stopniowego przejścia może wyjść biała krecha.. Powodzenia z tym przedsięwzięciem ;)
UsuńNieźle! Ja nie mam do takich rzeczy talentu. Bardzo podoba mi się ten słoń, moja koleżanka ma taki tatuaż na plecach, świetnie to wygląda.
OdpowiedzUsuńWlasnie mi się przypomniało, jak kiedyś chciałam zrobić sobie wąsy sprayem i spray rozlał mi się na całą koszulkę.
Dziękuję za słowa uznania :) Spray jest dosyć ciężki w obsłudze, ja sama używałam tego specyfiku tylko raz, później popsuł mi się rozpylacz. Dużo lepiej sprawdzają się farby w słoiczkach, mam nad nimi stuprocentową kontrolę i pod warunkiem, że mi się nie zatrzęsie ręka, efekt jest dokładnie taki jak zamierzony ;)
Usuńświetna bluzka ! jesteś pomysłowa . Śliczna .. Jakimi farbami pomalowałaś i pryskałaś jakimś utrwalaczem ten ryzunek po zakończeniu ?
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie . Photo blog interesuje się fotografią również jest o moich poglądach na różne tematy :) Za każdy komentarz , obserwacje odwdzięczę się <3 http://karolaa-a.blogspot.com/
Dziękuję Ci za taką opinię :) Farbki to najzwyklejsze farby do tkanin w słoiczku, ja używam głównie tych firmy Profil. Utrwala się to w wysokiej temperaturze za pomocą żelazka, niczym nie trzeba pryskać ;)
UsuńO rany, świetne połączenie z ombre. Genialnie się to komponuje ze słoniem. Jestem pod wielkim wrażeniem, bo zrobienie coś takiego samemu i to na dodatek ręcznie?! Mi od razu by się zatrzęsła ręka :)
OdpowiedzUsuńNie jest to znowu takie trudne, na jakie wygląda ;) Ombre, to tak jak pisałam we wpisie, dzieło przypadku, ale w sumie cieszę się, że to tak wszystko wyszło, mimo, że miałam zupełnie inny pomysł na tą koszulkę.
UsuńNaprawdę super :) ale też trzeba mieć talent żeby tak ładnie naszkicować :) Bluzka rewelacja ! i spodenki też spoko :)
OdpowiedzUsuńsłonio-motylek atrakcja nie tylko w zoo ;)
OdpowiedzUsuńTen żółty za miast zielonego niby przypadek ale wygląda lepiej ,nie jest to przewidywalne "słoń chodzi po trawie" ,a spaceruje w pełnym słońcu :)